Europejski Dzień Logopedy

6 marca obchodzimy Europejski Dzień Logopedy. Z tej okazji wszystkim Logopedom życzę aby – jak pisze Chase Jarvis – „podążali za swoim twórczym powołaniem”, aby życie zawodowe dawało satysfakcję i poczucie spełnienia. Owocnych terapii, wytrwałości w podejmowaniu nowych wyzwań logopedycznych, zdrowia i głowy pełnej niekończących się twórczych pomysłów!
Dzieciom i młodzieży życzę nieustannej chęci i motywacji w doskonaleniu języka, wspaniałej zabawy podczas ćwiczeń i sukcesów w terapii. Pamiętajcie, że kluczem do powodzenia jest ciężka praca i wytrwałość w nauce. Robert Collier pisał: „sukces to suma niewielkiego wysiłku powtarzanego z dnia na dzień”
Wszystkim zaś Rodzicom serdecznie dziękuję za współpracę.
Ja mogę śmiało stwierdzić, że moja praca jest wyjątkowa i daje mi niezwykłe poczucie radości i ogromną satysfakcję. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że logopedia obok podróżowania to jedna z fantastycznych przygód mojego życia 😊. W moim wypadku praca równa się pasja!
Z okazji Dnia Logopedy zapraszam Wszystkich do ćwiczeń dykcyjnych.
Czy wiedzieliście Państwo, że „ćwiczenie dykcji jest jak ćwiczenia na siłowni… aby zobaczyć efekty, trzeba robić to regularnie” (Daniel Bordman).
POĆWICZ ZE MNĄ DYKCJĘ!
Zacznij od ćwiczeń rozgrzewających, wolnego tempa i pamiętaj o prawidłowym oddechu.
Oto kilka ćwiczeń rozgrzewających, po których łatwiej będzie zmagać się z łamańcami językowymi:
- rozluźnij się, zrób kilka obrotów głową i rękami, podnieś ramiona w górę i bezwładnie opuść,
- ziewnij kilka razy szeroko – nikt nie patrzy 😊,
- zrób kilka dynamicznych wdechów nosem i powolnych wydechów ustami,
- delikatnie rozmasuj palcami okolice żuchwy tuż poniżej uszu – tak gdzie są „zawiasy”,
- zrób kilka ruchów żuchwą: w lewo, w prawo, w przód i w tył, zaciśnij szczeki i wyszczerz zęby,
- wykonaj kilka okrężnych ruchów językiem przy zamkniętych ustach i luźnej żuchwie,
- pomasuj wargi zębami, górną i dolną wargę,
- rozmasuj wargi tak, jakbyś rozcierał pomadkę na ustach,
- zrób „dzióbek” z ust i wykonaj kilka kółek, tak, żeby nie kręcić całą głową, tylko samymi wargami,
- prześlij komuś kilka całusów a później rozciągnij usta w szerokim uśmiechu,
- pomrucz chwilę żeby rozgrzać fałdy głosowe (wymawiaj spółgłoskę m legato – mmmmmmm, a następnie staccato: m…m…m…m…m)
- powtórz kilka razy samogłoski (łącznie): i – e – a – o – u.
Zwilż gardło, napij się wody.
ZACZYNAMY!!!!
Wyrażenia i zdania na fiszkach wypowiadaj na początku powoli, bardzo dokładnie, wyraźnie, z przesadną artykulacją głosek. Następnie systematycznie zwiększaj tempo, powtarzaj je kilkukrotnie raz za razem zachowując wyrazistość i zrozumienie mowy. Możesz też połączyć przyjemne z pożytecznym 😉 i ćwiczyć dykcję z korkiem od wina. Należy chwycić go zębami i jak najwyraźniej mówić. Czy wiedzieliście, ze korek od wina może usprawnić naszą dykcję? Okazuje się, że po wyjęciu korka mówimy wyraźniej.
Ćwiczenie czyni Mistrza 🙂 Powodzenia!